wizyta księdza

podczas wizyty księdza(u naszej babci) mój mały dał mały popis... 
zawsze jest niesmiały i nie chce rozmawiac z nikim oprócz domowników, tak że wszystkie wredne ciocie-klocie oraz moja babcia myślą, że jest opóźniony itd. ale tego dnia "coś mu się odmieniło", bo kiedy ksiądz zapytał go czy kłóci się z siostrą, Misiek odburknął, że nie, a ja dodałam, że są zgodnym rodzeństwem choć czasem zdarza sie im jakies nieporozumienie... i wtedy mój Misio nagle dostał słowotoku, zaczął głośno i wyraźnie opowiadac, że "za to mama i tata kłócą się cały czas", szczególnie wtedy gdy tata czegoś nie zrobi i i... i tu mu przerwałam śmiejąc się i prawie zatykając mu buzię... 

Popularne posty z tego bloga

stanowcza mama...

depresyjna malkontentka

zjazd absolwentów