refleksje
naszły mnie refleksje w sobotni poranek(Ameryki nie odkryłam ale musze to napisać): 1. Ludzie kłamią non stop(często nie wiem po co? nie widzę sensu niektórych kłamstw). Ich kłamstwa są jak ogry czyli pod 1 warstwą kryje się kolejna warstwa, która też jest kłamstwem). Spotykam bardzo niewielu szczerych ludzi na swej drodze, ta dwulicowość zaczyna brzydzić, a ja czuje się przy nich jak naiwna idiotka. Prawdę w dzisiejszych czasach mówią chyba tylko głupcy. 2. Cierpię na prokrastynację lub zwlekanie