SL

Stres związany z wyborami zupełnie mnie rozwalił psychicznie. Presja otoczenia, mediów była nie do zniesienia. Ukrywam się przed światem, siedzę w domu i praktycznie w ogóle nie wychodzę. Muszę odreagować. Czuję się zawstydzona tak spektakularna porażka. Nie przypuszczałam ze zrobią z nas takie pośmiewisko. Najchętniej zgniłabym gdzieś w kącie, ale przecież muszę żyć(dla dzieci).
Jak wymazać ta cześć mojego życiorysu? Jak sprawic by ludzie zapomnieli, że brałam w tym udzial? Wiem, że z czasem zapomną, ale ile to potrwa? Przecież nie moge ukrywać się w nieskonczoność. Przez to siedzenie w domu SL coraz mocniej mnie wciąga i fascynuje. Zabijam tam czas. To niepokojące. To poczucie ucieczki, azylu, bezkarnosci uzależnia...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

idzie lato

środa (byle do piątku)

depresyjna malkontentka